Gra Oscara ^^

Nie dostrzegasz tu nic niezwykłego poza jednym. Leży sobie tu jakiś nierozpoznany ball. podchodzisz i nie możesz go otworzyć. Cio dalej??

No wic, pakuję go do plecaka, a później udaję się do ruin mojego domku. Idę na starę śmiecie... Potem idę z powrotem do Virian sam z Kirlią. Próbuję z nią porozmawiać na temat Abry... może przenikła do jej umysły i wie coś o tym tajemniczmy ballu?

W ruinach domu zobaczyłeś swoją najukochańszą maskotkę Pikachu. Jest w strasznym stanie. Z lewej łapki wychodzi wata. Może dałoby się coś z tym zrobić?? Kirlia robi to o co ją prosisz. Jednak po chwili śwecenia oczami przekazuje ci telepatycznie wiadomość(Kirlia może z tobą gadać w naszym języku^^), że nie moze namierzyć Abry. powiedziała ci też, że ball, który trzymasz ma naprawdę wielką moc. Jego działanie zależy od tego, jaki jest jego właściciel.

Moja pluszowa maskotka ^^ pewnie, że chcę żeby ją Kilira naprawiła potem proszę naszą bokserkę, aby przeteleportowała na z powrotem, gdzie byliśmy... (tam gdzie byliśmy przed tym cmetarzyskiem)
========================================================
Arcan nadal jest tym zoobmi?

Kto wie....jak wypuścisz to zobaczysz......nie, no dobra nie jest...
===========================================
Kirlia zużyła zbyt dożo sił na szukanie Abry. Może cie przenieść jedynie do Viridian City (do mamusi)

Wole, wypuścić ChiChu, Arcan i uwolnić Pika z ciasnego plecaka, Potem wskakujemy na Arusia i udajemy się Viriancity. Niech nasza bpkserka odpocznie ^^...
========================================================
Oczywiście, że wszystkich trenerów i dzikich poków zaliczamy ^^

Wskakujesz na Arcana, jezdiecie i jedziecie......po drodze brak trenerów i dzikich poków.............jest strasznie pusto.....zbyt pusto...

Pewnie nie słychać nawet śpiewów pigeyi (czy ja to tam się pisze). No nic idę rozglądając się dookała, czują to samo uczucie co na cmentarzu... "Ktoś mnie szpieguje..." Proszę Kilirę, aby spróbowala swoją mocą sprawdzić czy nikogo nie ma... Idziemy dalej...

Kirlia śpi. Nie słyszała cię. Wiatr zawiał ci coś na twarz. To jakaś kartka...

O.o czytam ją, albo sprawdzam co na niej jest... może to zwykły śmieć -_-

Nie. To kartka pokryta hieroglifami.....nic nie rozumiesz Kirlia też raczej nie zna się na pismie obrazkowym....

W realu z histy zribiłem zeferat na tenat hieroglifów i ich czytania -_- ...
========================================================
Pakuję ją do Plecaczka i dalej z mierzamy do Virina City. Jest tam muzeum i napewno jakiś profesorek, który zna się Hierach. Na raziem idę przez pustynię ciszy... Proszę Kirlian, aby sprawdziła, czy ktoś za nami nie podróżuje, lub po prostu szpieguje...

Kirlia śpi jak jush wcześniej powiedziałam, i nie chce się obudzić.
============================================
Trzeba było mi napisać o swoich osiągnięciach z hieroglifów.......

Gdybyś poprosiła to bym ci powiedział ...
======================================================
Idziemy dalej przed siebie...
======================================================
Ale się wyśliłem...

Doszliście do miasta. Gdy ktos cie zobaczył od razu gdzieś uciekał. Ludzie zatrzaskiwali okiennice w domach.