Gra Ponyty

W nocy śniło ci się:
Jesteś w wodzie. Pływasz sobie szczęśliwa, aż nagle coś łapie cię za nogę i ciągnie w dół. Tracisz machasz nogami i rękami.....to na nic......nie masz już tchu....tracisz prztomność. Koniec snu. Budzisz i sapiesz. Jest noc. Niebo piękinie wygwieżdżone. Arcaninea śpi koło ciebie.

Budze Arcanaine i mówie, że wyruszamy.

Ona posłusznie wstała i ziewnęła. Wskoczyłaś jej na grzbiet. Ruszyłyście. Noc było pogodna ale chłodna to też po chwili drżałaś z zimna.

Powiedziałam Arcanaine, żeby się troszkę nagrzała, ale tylko troszkę i się przytulam. Niech biegnie jak najszybciej, ja się zdrzewne. Obudź mnie jak coś się stanie!

Biegniecie, i biegniecie..... nic się nie dzieje. Spotykacie stado Clefairy. Tańczą swój taniec, po którym się przemieniają.

No to biegne dalej. Ważne jest by się rozmnazać. Będę hodowcą. Biegnij dalej, a ja ide spać. Jutro czeka cię podwójna porcja jedzenia.

No dobra, jesteś hodowcą. Więc biegniecie dalej. Jednak zatrzymał was mały Clefairy i wręczył Moon Stone'a. Poczym uciekł w krzaki. Arcanine jest jeszcze młoda wiec sie troche zmęczyła.

Ok odpoczynek. Arcanaine odpocznij, a ja przemienie jakiegoś Cleferie. No i biore kamien i jakiegos przemieniam. - To już blisko... JEZELI SĄ CLEFERIE TO MUSI TU BYĆ MT. MOON! A tam są Te pieski.

Clefairy są strasznie płochliwe, więc nie udało ci się rzadnego przemienić. Jednak do MT.MOON jest jeszcze trochę drogi. Arcanine śpi sobie i wypoczywa.

Ide spać przytulam sie do Arcanaine, a następnego dnia ją budze i wyruszamy do MT. Moon.

Wyspałyście się i wypoczęte ruszyłyście w dalszą drogę. Po drodze zaczepił was mały Bellsprout.

Jaki ma level?

7
===
ale długi post...

No to Arcanaine spal go!

Arcaninea embernęła go i jush po Bellku. Arcaninea +60% exp.